Pewność siebie
...czyli stan umysłu, na którego brak coraz częściej narzekamy.
Podstawowe pytanie brzmi jednak - czy mogę coś z tym zrobić?
Czym właściwie jest pewność siebie? Skąd się bierze? Jak mogę ją w sobie wykształcić?
PEWNOŚĆ SIEBIE - ...GDZIE MOGĘ TO KUPIĆ?
Kupić? Niestety nigdzie. Nauczyć się jej? Owszem, we własnej głowie.
Jednak od początku. Aby ją zdobyć, najpierw wypadałoby wiedzieć z czego tak właściwie pewność siebie się składa. Otóż są to m.in.:
-samoakceptacja
-wiara we we własne możliwości
-podejście do życia i świata
SAMOAKCEPTACJA:
Nie oszukujmy się, w czasach, w których jest dane nam żyć nie jest łatwo lubić siebie.
Po pierwsze - nasz wygląd. Z każdej strony otaczają nas gazety, ze zgrabnymi i zadbanymi modelkami, aktorkami itd..., których zdjęcia swoją drogą photoshop na photoshop'ie, photoshop'em pogania. Nie zawsze mamy tego świadomość, a nawet jeśli mamy to często o tym zapominamy. Podobna sytuacja jeśli mowa o telewizji czy też internecie. Osoba, która ma styczność z tym zjawiskiem na codzień może bardzo łatwo przestać skupiać się na swoich licznych zaletach, a zacząć na wadach. Często pojawiają się także kompleksy, które mogą być nawet zdaniem osób trzecich nieuzasadnione.
Po drugie - nasz sposób bycia (charakter, przyzwyczajenia itp.). Innym bardzo powszechnym w dniu dzisiejszym zjawiskiem jest hejt. Myślę, że każdy z nas był kiedyś świadkiem takich nieprzyjemnych sytuacji, a spora część nawet i ofiarami, a także i tzw. "hejterami". Zjawisko to występuje zarówno w realnym świecie jak i w internecie, gdzie jest powszechniejsze. Wiele osób, w szczególności młodych na takich stronach jak np. facebook, instagram, tweeter, itd. pisze komentarze albo wstawia posty, którym bardzo daleko do konstruktywnej krytyki. Mają one negatywny wydźwięk. Są skierowane przeciwko jakiejś osobie lub też grupie osób. Ma na celu ośmieszenie, upokorzenie, sprowokowanie, a często, co dla niektórych może wydać się dziwne - podniesienie własnej wartości. Niestety w wielu przypadkach nie zdajemy sobie sprawy z konsekwencji z jakimi hejt może się wiązać. W zależności od osoby hejtowanej - może nic się nie stać, może poczuć się odrzucona, samotna, zachorować na jakąś chorobę o podłożu psychicznym, a czasem nawet i doprowadzić do targnięcia się na swoje życie.
Wniosek? Musimy nauczyć się, że opinia innych na nasz temat nie oddaje tak naprawdę tego jacy jesteśmy. Każdy z nas ma ogromną ilość zalet i to że ich nie zauważa wcale nie oznacza, że nie jest równa innym, czy że jest gorsza. Rzecz jasna nie powinniśmy całkowicie olewać zdania innych na nasz temat. Najlepiej zrobimy analizując je. Możemy poprosić przyjaciela o pomoc, zapytajmy go co uważa na temat zarzucanej nam cechy, czy ją widzi, czy może jednak nie. Przyjaciel z definicji zna nas lepiej od losowych osób z naszego otoczenia. Chodzi o to, aby uświadomić sobie, że są ludzie, którzy lubią nas takimi jakimi jesteśmy. Niezależnie jak wyglądamy, czy jak się zachowujemy - z jakiegoś powodu oni są przy nas. Nie przeszkadza im nasza osobowość. Skoro to rozumiemy, to jaki sens zmieniać się dla tych, którzy nic dla nas nie znaczą? Bądźmy sobą i kochajmy siebie!
WIARA WE WŁASNE MOŻLIWOŚCI:
No bo jak można być pewnym siebie i przy tym wątpić w powodzenie swoich działań? Kluczem jest niepoddawanie się. Nie ma ograniczeń, których nie bylibyśmy w stanie pokonać. Gdy czegoś próbujesz, ale widzisz, że ci nie wychodzi to zabaw się couch'a. Wstań, podejdź do lustra i powiedz sobie - "dam radę, stać mnie na to, nie poddam się, udowodnie innym oraz samemu sobie, że moge to zrobić", a następnie idź i na spokojnie, spróbuj jeszcze raz i jeszcze, i tak do skutku. Wyobraź sobie siebie, któremu udało się pokonać własne ograniczenie. Podoba się? Więc naprzód!
PODEJŚCIE DO ŻYCIA I ŚWIATA:
Jest to mocno powiązane z wiarą we własne możliwości. W momencie, w którym na świat jesteśmy nastawieni negatywnie to nie oczekujemy sukcesów, nie widzimy sensu w naszych działań, więc jeśli je podejmujemy to częściej okazują się one nieefektowne. Nie mamy motywacji do działania. A to właśnie ona jest nam potrzebna. Przy pozytywnym nastawieniu rośnie nasza wiara w siebie, chęci do działania, a także wzrasta szansa osiągnięcia pozytywnych rezultatów. Właśnie dlatego, że jesteśmy zmotywowani i czujemy się pewniej. Pozytywne podejście to klucz do sukcesu!
PEWNOŚĆ SIEBIE - KSZTAŁTOWANIE
No dobrze, wiem już mniej więcej co to i z czego się składa, ale jak mogę ją zdobyć?
1) Unikajmy toksycznych relacji
Mowa o osobach, które stale wypominają nam nasze niedoskonałości np. aby samemu się dowartościować, albo poprostu chcących odreagować swój zły dzień czy jakieś niepowodzenie. Takie osoby będą nam ciągle zaniżały samoocenę, tym samym sprawiając, że będziemy jeszcze mniej pewni siebie niż byliśmy wcześniej. Nie stanowi problemu jednorazowe skomentowanie jakiegoś elementu, które może mieć na celu nasze dobro, problem pojawia się w momecie, w którym zauważamy, że zbyt bardzo zaczynamy się skupiać na naszych niedoskonałościach.
2) Nie generalizujmy
Osoby o zaniżonej samoocenie mają tendencje do uogólniania swoich wad. Przykładowo: "jestem beznadziejna, do niczego się nie nadaję". Błąd. W tym momencie należałoby się zastanowić - dlaczego tak uważam? Czy jest to spowodowane jakąś konkretną sytuacją bądź też myślą? Czy jest to prawda? Czy faktycznie nie ma ani jednej rzeczy, do której się nadaję? Odpowiedź jest zaskakująco prosta, prawda? Chodzi o to, aby udowodnić samemu sobie, że to co mówimy lub myślimy negatywnego na swój temat NIE JEST prawdą.
3) Skupmy się na pozytywach
Zamiast poraz setny wypominać sobie, nasze niepowodzenia, skupmy się na tym co nam się danego dnia udało. No bo dobrze - przez przypadek zbiliśmy szybę w oknie, ale za to dzisiaj udało nam się ugotować obiad, który wszystkim smakował, sprawiliśmy radość chorej babci, którą odwiedziliśmy w szpitalu, wogóle udało nam się przeżyć kolejny dzień! Cieszmy się z tego co nam wyszło zamiast zadręczać się porażkami
4) Pamiętajmy, żę MY SAMI wpływamy na pewność siebie innych ludzi
Obrażanie innych, ciągłe wypominanie ich wad, krytykowanie, ośmieszanie... Jak widać istnieje wiele sposobów, na zaniżenie czyjejś samooceny. A skoro można ją zaniżać, to logicznym się wydaje, że można działać także i w drugą stronę.
Uważamy, że ktoś zrobił coś niesamowitego? Pochwalmy go! Wygląda dzisiaj niesamowicie? Skomplementujmy go! Kosztuje nas to naprawdę nie wiele, a może mieć na dłuższą metę istotny wpływ na postrzeganie przez te osobę samej siebie.
Jeżeli ktoś z was ma dzieci, to powinien wiedzieć, że na jego krytyce (nawet dla "jego dobra") daleko nie zajdzie. Dziecko, któremu ciągle rodzice wmawiają, że wszystko robi źle, coś jest z nim nie tak, nie zacznie nienawidzić rodziców, a właśnie siebie.
To byłoby tyle na ten temat. Mam nadzieję, żę ten wpis wam się podobał i albo wam pomógł w jakiś sposób, albo dowiedzieliście się czegoś nowego.
A na koniec życzę wszystkim miłego dnia!